Gadżety do pielęgnacji twarzy- HIT czy KIT?
Rynek gadżetów kosmetologicznych rozrasta się prawie tak szybko jak cała branża kosmetologiczna. Zarówno w dystrybucji stacjonarnej jak i internetowej, europejskiej czy chińskiej znajdziemy ogrom przyrządów niezbędnych w pielęgnacji skóry. Trend ten dotyczy głównie kobiet, dlatego zakupom towarzyszy masa promocji i okazji. Jak to właściwie jest z gadżetami do pielęgnacji skóry? Czy są one rzeczywiście niezbędne?
Dzisiaj opowiem Wam o tym z perspektywy: kobiety i kosmetologa.
Kamienie do masażu GUA SHA
Zacznę od najbardziej popularnego w ostatnim czasie sprzętu do masażu twarzy w postaci kamieni o różnym kształcie, wygiętych, na rolce w różnych pięknych wzorach i kolorach. Dowiedziałam się o nim jak to zazwyczaj bywa od klientek i dopiero wówczas zaczęłam troszkę czytać i badać co to takiego. Co się okazało? Fajny gadżet. I tyle. Zdaje sobie sprawę, że popsułam właśnie wiele niespodzianek, pięknych rzekomych efektów itp. ale spójrzmy prawdzie w oczy. Codzienny masaż twarzy nawet dziesięcio minutowy poprawi jej ukrwienie a w dłuższej konsekwencji stanie się ona lepiej odżywiona i będzie wyglądała na bardziej zdrową. Dodatkowo nasze sumienie zostanie zaspokojone ponieważ zrobiłyśmy przez 10 min coś tylko dla siebie. Od razu nasze samopoczucie i sposób postrzegania skóry, fryzury, ubioru będzie lepszy. Natomiast niewiele z tym wspólnego ma to że masaż został wykonany owym kamieniem. Mógłby być to każdy inny kamień lub cokolwiek czym dałoby się masować skórę. W tym wypadku liczy się przede wszystkim sam fakt wykonania masażu, jego czas i co najważniejsze regularność! Wtedy i tylko wtedy zobaczymy efekty, chociaż nie spodziewajmy się cudownego liftingu, ujędrnienia i odżywienia ponieważ do takiego pobudzenia skóry i mięśni twarzy potrzeba przynajmniej godzinnego specjalistycznego masażu twarzy w odstępach co 3-5 dni.
I jak zaskoczeni?
Szczoteczki soniczne
Nie będę tutaj operowała konkretnymi nazwami marek ponieważ nie to jest moim celem. Myślę że każdy wie o które sprzęty chodzi. Dodam tylko, że są one w niebotycznych według mnie cenach. Tutaj pojawia się właśnie szał na trafiające się promocje i okazje. Przejdźmy zatem do samej idei szczoteczki sonicznej. Jest ona sylikonowa zakończona takimi wypustkami, stosowana zazwyczaj do codziennego mycia twarzy. Producent dodaje do tego aspekt masażu i jego dobroczynny wpływ na skórę. Ze wszystkim się zgadzam poza rekomendacją do codziennego stosowania. Jest to absurd i niedopuszczalne działanie dla zachowania szczelnej bariery hydrolipidowej skóry! Owszem, w gabinecie sama korzystam ze szczoteczki sonicznej. Używam jej przy skórach grubych, łojotokowych do wzbogacenia etapu oczyszczania skóry. Czas działania około 5 minut w częstotliwości raz na 4-8 tygodni. Urządzenie to ma tylko wzbogacać proces wstępnego oczyszczania skóry. Z różnych zaś źródeł słyszę, że szczoteczki soniczne używane są zarówno w porannej jak i wieczornej pielęgnacji skóry. Działanie takiego urządzenia możemy mniej więcej porównać do stosowania płatków kosmetycznych czyli do wykonywania mechanicznego peelingu 2 razy dziennie! Jest to niedopuszczalne przy żadnym typie i rodzaju skóry. Peeling możemy wykonać maksymalnie raz w tygodniu. Używając szczoteczki sonicznej chociaż raz dziennie, wykonujemy peeling skóry siedem razy w tygodniu i 30 razy w miesiącu zamiast czterech razy. Podrażnienie skóry, zaburzony proces nawilżania i nadmierna proliferacja naskórka nie wróżą w tym wypadku nic dobrego.
Mikrodermabrazja
Nie mówię tutaj o sprzęcie profesjonalnym dostępnym w gabinetach kosmetologicznych a o tak zwanych odkurzaczach, które w swoich domach posiadają klientki. Zazwyczaj są to małe urządzenia ze ścierającą końcówką i dodatkowym zasysaniem. Stąd nazwa odkurzacz. Tutaj kilka zastrzeżeń. Po pierwsze sterylność takiego urządzenia. Niestety nie wystarczy fakt, że używane ono jest przez jedną osobę ponieważ nadal dochodzi tam do rozwoju chorobotwórczych patogenów. Po drugie tego typu urządzenie można używać co najwyżej raz w miesiącu ponieważ jest to peeling mechaniczny. Co prawda żaden sprzęt do użytku domowego nie będzie miał takiej mocy i skuteczności jak te dostępne w gabinetach kosmetologicznych niemniej jednak nimi również można zrobić swojej skórze krzywdę, chociażby przez nadmierne stosowanie. Po trzecie urządzenie niewłaściwie dobrane do potrzeb skóry. Rzadko kiedy zdarza się, że jesteśmy sami w stanie określić rodzaj i kondycje swojej skóry. Bez specjalistycznej wiedzy i obserwacji, analizy wielu czynników nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Co sprawia również, że nie dopasujemy rodzaju sprzętu do potrzeb skóry.
Powyższe problemy dotyczą również różnego rodzaju:
- masażerów,
- peelingów kawitacyjnych,
- lamp LED do domowego użytku,
- szczotek do brushingu twarzy,
- mezorolerów,
Pamiętajcie przede wszystkim o tym, że to co reklamują różne osoby w internecie nie zawsze a w zasadzie prawie nigdy nie będzie odpowiednie do aktualnej kondycji i rodzaju Waszej skóry. Bardzo często testy wielu produktów lub urządzeń są wykonywane zbyt krótko aby zobaczyć szkody jakie wyrządzają. Wiele zależy od częstotliwości wykonywania pewnych działań. Jeżeli z różnych przyczyn nie chcesz lub nie możesz udać się na profesjonalną konsultację kosmetologiczną zastosuj zasadę „mniej znaczy więcej” w kontekście pielęgnacji skóry i stosowania dodatkowych nowinek gazetowych.
Śmiało możesz również zasięgnąć konsultacji u Kosmetologa Po Godzinach poprzez social media lub adres meilowy dostępny w zakładce „kontakt”.
Jeżeli znasz jeszcze jakieś HOT gadżety urodowe to chętnie poczytam o nich w komentarzach poniżej:)
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej skóry!
Pozdrawiam
Kosmetolog Po Godzinach.